Asertywność kojarzymy głównie ze sztuką odmawiania. Od najmłodszych lat wpajano nam, że jest to umiejętność mówienia „nie”, dlatego już na wstępie chcę zaznaczyć, że nie jest to ani do końca poprawna, ani wyczerpująca definicja. Odpowiednio powiedziane „tak” może być równie asertywne, co „nie”. Jak to możliwe?
Dział: Mental health
Jesteśmy zmęczeni, bardzo zmęczeni. W 2020 r. przeprowadziliśmy swoje organizacje przez piekło niepewności. Uczyliśmy się wszystkiego na żywym organizmie, bo nie było przecież żadnego punktu referencji. W 2021 r. budowaliśmy nienormalną normalność, radząc sobie z nowymi wyzwaniami: pracą hybrydową, nowymi oczekiwaniami ludzi w organizacji, przedefiniowaniem większości paradygmatów pracy, wyzwaniami w obszarze zdrowia psychicznego.
Jak zadbać o siebie w tych czasach? Kiedy mogłoby się wydawać, że tak trudno znaleźć przestrzeń na dodatkowe aktywności, wdrażanie kolejnych zmian i nakładanie na siebie kolejnej odpowiedzialności? Zacząć od przełamania przekonania, że zdrowy styl życia wymaga rewolucyjnych zmian? Zrozumieć, że jest on raczej sumą codziennych mikroakcji, mikrointerwencji, które możemy wdrażać? To jak ze znanym pytaniem, czy da się zjeść całego słonia. Da się, pod warunkiem że pokroi się go na małe kawałki. Zacznij od podstaw, najlepiej od dziś.
Chyba wszyscy się zgodzimy, że pandemia mocno zweryfikowała niemal każdą dziedzinę naszego życia. Stary porządek organizacyjny się zachwiał, a firmy zostały zmuszone do przyjęcia nieoczywistych rozwiązań. Niezwykle ważne stało się utrzymanie dobrych pracowników, a co za tym idzie, zadbanie o ich dobrostan. Kto może nam w tym pomóc? Chief happiness officer to nadal mało znane w Polsce stanowisko. Osoba pełniąca tę funkcję stoi na straży szczęścia pracowników. Brzmi to tak samo idyllicznie, jak nierealnie, jednak ma swoje uzasadnienie w faktach. Przyjrzyjmy się im.
Samowspółczucie nie jest słabością, pobłażliwym traktowaniem siebie, nie jest też egoizmem czy nadmierną koncentracją na sobie. Jest niezbędne do tego, by móc zadbać o swoje potrzeby.
Najpierw byłam żoną i mamą, a dopiero potem pracownikiem i businesswoman. Wcześnie wyszłam za mąż i urodziłam dwójkę dzieci, mój starszy syn ma już 18 lat! Kilka lat zajmowałam się małymi dziećmi, jednocześnie pracując jako wykładowczyni akademicka i psychoterapeutka. Dopiero potem rozpoczęłam moją karierę zawodową w korporacji, a następnie założyłam własny portal Oh!me i start-up well-beingowy Mindgram.