Słyszysz: „feedback”, myślisz: „ocena roczna” i momentalnie czujesz frustrację? Warto spojrzeć na feedback szerzej, bo informacja zwrotna to nieodzowny element każdej ścieżki rozwojowej w kontekście zarówno osobistym, jak i zawodowym.
Autor: Małgorzata Ohme
Psycholog, jedna z najbardziej cenionych dziennikarek w Polsce. Ukończyła psychologię społeczną SWPS w Warszawie. Jest współzałożycielką pierwszej w Polsce najnowocześniejszej platformy oferującej wsparcie psychologiczne i rozwój osobisty dla pracowników – MINDGRAM. Jest właścicielką portalu dla kobiet ohme.pl, gospodynią Dzień Dobry TVN i autorskich programów w ONECIE. Prowadzi wykłady, prelekcje i webinary związane ze zdrowiem psychicznym, poprawą jakości życia, life coachingiem i rozwojem osobistym.
Clickbaitowe nagłówki poświęcone są ostatnio niemalże po równo sytuacji gospodarczej, sztucznej inteligencji (AI) oraz pokoleniu Z. Niezależnie od tego, czy należysz do frontu oburzającego się na generalizacje, czy też boleśnie doświadczasz różnic pokoleniowych, jedno jest pewne. Obecność kilku pokoleń na rynku pracy stała się faktem.
Tytułowy cytat to stwierdzenie, jakich wiele na grupach, gdzie rodzice anonimowo dzielą się cieniami rodzicielstwa. O wypaleniu zawodowym mówi się coraz więcej i głośniej, ale gdy przychodzi do wypalenia rodzicielskiego, wiedza jest zdecydowanie mniejsza, a stygma – ogromna. A według badań zjawisko to dotyka nawet 8% polskich rodziców1. Czym jest wypalenie rodzicielskie i czy Ty, jako pracodawca, masz narzędzia, aby wspierać zmęczonych rodziców – odpowiadamy.
Pracodawcy dzielą się na tych, którzy prowadzą już działania well-beingowe i na tych, którzy niebawem będą musieli zacząć. Inflacja, wojna w Ukrainie, postpandemiczna rzeczywistość to tylko niektóre z czynników, które podnoszą poziom stresu. Wiele organizacji wychodzi naprzeciw potrzebom pracowników i wdraża programy mające na celu podniesienie ich dobrostanu. Stają jednak w obliczu pytania: jak sprawdzić, czy osiągają zamierzony efekt? W artykule tym odpowiem na to i inne pytania.
Przynależność odczuwamy wtedy, gdy jesteśmy dla kogoś ważni. Wiemy, że to, co powiemy, zostanie wysłuchane i wzięte pod uwagę, docenione. Poczucie przynależności jest jedną z podstawowych ludzkich potrzeb, ponieważ nierozerwalnie wiąże się z bezpieczeństwem. Dobrze prowadzone działania well-beingowe powinny uwzględniać tę kwestię. Dowiedz się, jak budować (lub odbudować) poczucie przynależności w Twojej organizacji.
Już Arystoteles stwierdził, że człowiek jest istotą społeczną. A idealnym sposobem na połączenie działania na rzecz wspólnoty z rozwojem osobistym może być wolontariat. Dzięki udziałowi w różnych projektach charytatywnych pracownicy mogą rozwinąć swoje zdolności, nawiązać nowe relacje oraz poczuć się bardziej spełnionymi. A przecież spełnienie to jedna z podstawowych potrzeb człowieka, która przekłada się na jego dobre samopoczucie, czyli well-being.
Well-being dumnie wkracza na salony polskich firm. Pracodawcy oczekują, że inwestycja w ten obszar wpłynie pozytywnie na ich wizerunek, i liczą na zyski. Ale czy tak właśnie się stanie? Co zrobić, aby działania employer brandingowe były wspierane przez akcje mające na celu dobrostan pracowników? Jeśli zadajesz sobie podobne pytanie, przeczytaj, co mam na ten temat do powiedzenia.
„Nie stresuj się tak – policz do 10!”. Chyba każdy z nas usłyszał kiedyś taką „radę”. Podziałało? Wątpię. W dzisiejszym artykule przedstawię zbadane i skuteczne techniki radzenia sobie ze stresem. Liczę, że znajdziesz tutaj coś nowego dla siebie, oprócz bowiem popularnego ostatnio mindfulness dowiesz się o jodze nidra i treningu autogennym Schultza.
Asertywność kojarzymy głównie ze sztuką odmawiania. Od najmłodszych lat wpajano nam, że jest to umiejętność mówienia „nie”, dlatego już na wstępie chcę zaznaczyć, że nie jest to ani do końca poprawna, ani wyczerpująca definicja. Odpowiednio powiedziane „tak” może być równie asertywne, co „nie”. Jak to możliwe?
Chyba wszyscy się zgodzimy, że pandemia mocno zweryfikowała niemal każdą dziedzinę naszego życia. Stary porządek organizacyjny się zachwiał, a firmy zostały zmuszone do przyjęcia nieoczywistych rozwiązań. Niezwykle ważne stało się utrzymanie dobrych pracowników, a co za tym idzie, zadbanie o ich dobrostan. Kto może nam w tym pomóc? Chief happiness officer to nadal mało znane w Polsce stanowisko. Osoba pełniąca tę funkcję stoi na straży szczęścia pracowników. Brzmi to tak samo idyllicznie, jak nierealnie, jednak ma swoje uzasadnienie w faktach. Przyjrzyjmy się im.
Najpierw byłam żoną i mamą, a dopiero potem pracownikiem i businesswoman. Wcześnie wyszłam za mąż i urodziłam dwójkę dzieci, mój starszy syn ma już 18 lat! Kilka lat zajmowałam się małymi dziećmi, jednocześnie pracując jako wykładowczyni akademicka i psychoterapeutka. Dopiero potem rozpoczęłam moją karierę zawodową w korporacji, a następnie założyłam własny portal Oh!me i start-up well-beingowy Mindgram.