Z artykułu dowiesz się:
- Czy automatyzacja może być odpowiedzią na rosnące oczekiwania kandydatów i rekruterów?
- Na co automatyzacja pozwala rekruterom?
- Dlaczego automatyzacja w rekrutacji nie musi oznaczać depersonalizacji kontaktu z kandydatem?
Kolejne osoby w zespole, mimo wysokich kompetencji i wielkiego zaangażowania, nie są w stanie zaspokoić swoją manualną pracą rosnących potrzeb rekrutacyjnych firmy. Mnogość powstających stanowisk do zapełnienia z obszaru zarówno technologii, jak i tych związanych ze sprzedażą czy zarządzaniem projektami (mimo wysokich wolumenów zatrudniania), nie pozwala rekruterom spocząć na laurach. Już jakiś czas temu pracownicy Netguru, zgodnie z zasadą work smart, not hard, uznali, że automatyzacja pracy to krok w kierunku nie tylko większej efektywności, lecz także wyższego własnego zadowolenia z pracy, która staje się bardziej kreatywna, przyjemna i mniej odtwórcza. Rozwiązania automatyzujące działania promocyjno-rekrutacyjne powstały dzięki staraniom zespołu zarówno rekrutacji, jak i marketingu – za techniczną stronę odpowiedzialny jest Demand Generation Team Leader, wsparcie w działaniach zapewnia mu Recruitment Marketing Specialist, a klientem opisującym swoje zapotrzebowania i kreującym strategiczną wizję jest w tym wypadku zespół rekrutacji. Wspólne działania tylu osób i użycie skutecznych internetowych narzędzi pozwoliło spojrzeć z szerszej perspektywy na zbierane dane. Określono punkty styku między kandydatem a firmą, w których warto zainwestować w rozwiązania przyspieszające i ułatwiające kontakt i przebieg procesu.
Standardy rekrutacji w Netguru
- W 2016 r. do Netguru zgłosiło się 3489 kandydatów, do których zespół rekruterów wysłał 9027 e-maili.
- W 2017 r., kiedy zespół się powiększył, zgłosiło się 4739 kandydatów. Wysłanych do nich zostało 11 576 wiadomości – to średnio 2894 e-maile na osobę w zespole.
- Do maja 2018 r. na oferty pracy Netguru zaaplikowało już 2051 osób, a wysła...