Na stronie Netflixa czytamy m.in.:
- „(…) Netflix nie jest dla każdego”1.
- „(…) wzorujemy się na profesjonalnej drużynie sportowej, a nie na rodzinie. W rodzinie liczy się bezwarunkowa miłość. Mogą też być dysfunkcyjne, o czym wie każdy, kto oglądał Ozark lub Wednesday. Profesjonalne drużyny sportowe skupiają się natomiast na wynikach i wyborze odpowiedniej osoby na każdą pozycję, nawet jeśli oznacza to zamianę ukochanej osoby na lepszego zawodnika”.
- „Ponieważ osoba o wysokich osiągnięciach na dowolnym stanowisku jest wielokrotnie bardziej efektywna niż przeciętny pracownik, nasz Dream Team opiera się na wynikach, a nie na starszeństwie, stażu pracy czy bezwarunkowej lojalności. Dlatego też skupiamy się na utrzymaniu kultury wysokiej wydajności”2.
- „Oczekujemy, że liderzy będą umieli rozwijać talenty. Aby mieć pewność, że na każdej pozycji mają właściwego zawodnika, prosimy ich o zastosowanie tego, co nazywamy „testem bramkarza” – zadając sobie pytanie: „Gdyby X chciał odejść, czy walczyłbym o to, żeby go zatrzymać?” Albo: „Gdybym wiedział wszystko, co wiem dzisiaj, czy zatrudniłbym X ponownie?” Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, uważamy, że sprawiedliwiej dla wszystkich będzie szybko się rozstać”3.
Kontrowersyjne? Na pierwszy rzut oka tak. Zwłaszcza że wyjęte z kontekstu fragmenty brzmią dość brutalnie. W szerszym opisie na stronie Netflixa znajdziesz intencje, które stoją za tymi sformułowaniami. Jest tam m.in. także dbałość o zaufanie. Ale zadajmy kolejne pytanie. Czy takie sformułowania budują obraz tego, jakiego klimatu współpracy i zasad możesz się spodziewać w tej organizacji? Tak.
Przenieśmy to na twoją strefę wpływu – czyli na pracę z Twoim zespołem, bo dokładnie o to chodzi w skutecznym budowaniu zespołów – o klarowność – na co stawiamy, jakie zachowania chcemy wzmacniać i doceniać, a potem spójne, konsekwentne działanie, które będzie nasze wartości realizować na co dzień. To nie jest łatwe. Niemal każdego dnia jesteś jako liderka/lider w sytuacji, w k...