Z artykułu dowiesz się:
- Jaki charakter powinna mieć współpraca pomiędzy produkcją a HR?
- Na czym polega rola skutecznego działu HR?
- Co może być kluczem do przeprowadzenia sprawnej i udanej rekrutacji?
Mikołajek, tytułowy bohater opowiadań Sempe i Goscinnego, opisując swoje przygody, jakie przeżywa z kolegami – grubym Alcestem, osiłkiem Euzebiuszem, płaczliwym Ananiaszem i innymi – często kończy je słowami: „Świetnie żeśmy się bawili!”.
Zazwyczaj oznacza to, że wszystko skończyło się wielką draką, wszyscy krzyczeli, płakali, bili się, a dorośli rwali włosy z głowy. Od kilkunastu lat zajmuję się rekrutacją do firm produkcyjnych i czasami czuję się jak wspomniany Mikołajek. Rekrutacja to żywioł. W firmach produkcyjnych, gdzie rekrutacje mają często charakter masowy, liczba wyzwań, z jakimi trzeba się zmierzyć, jest przeogromna. Podzielę się doświadczeniami i refleksjami z wielu lat rekrutacji i opiszę rozwiązania oraz narzędzia, które pomagały stawiać czoła wyzwaniom. Dzięki nim chociaż czasami mogłem być, tak jak wspomniany Mikołajek, „zadowolony, jak nie wiem co”.
REKRUTACJA W CZASACH PROSPERITY
Firmy produkcyjne mają różne podejście do procesu rekrutacji. Znam firmę, w której dział HR do końca nie wiedział, ile osób w niej pracuje, ponieważ zamówienia do agencji pracy składali mistrzowie produkcji i nikt nie wnikał w to, w jaki sposób rekrutowani są pracownicy – ważne, że na początku zmiany meldowali się na portierni firmy. W większości znanych mi organizacji za rekrutację odpowiadał jednak HR, a w firmie, dla której pracuję obecnie (Toyota), plany rekrutacyjne przygotowywane są z dokładnością co do dnia i osoby na dwa lata do przodu.
Patrząc wstecz na moje doświadczenia z rekrutacją, przyznaję z pewnym smutkiem, że współpraca między produkcją a HR przybierała czasami charakter konfrontacyjny, a nie kooperacyjny. W efekcie HR dwoił i troił się, by pozyskać nowych pracowników, a działy produkcyjne załamywały ręce nad jakością kandydatów, a nawet posuwały się do przypuszczeń, że wszyscy najlepsi kandydaci pozostali poza bramami zakładu, zaś dział personalny dokonał w procesie selekcji najgorszych możliwych wyborów.
Obecny rynek pracy nie pomaga rekruterom zasypiać w spokoju. Wskaźnik bezrobocia w Polsce należy do najniższych w Europie (3,7% w czerwcu 2018 r. według Eurostatu). W gminie, w której działa nasza firma, w maju 2018 r. było, według oficjalnych danych, 460 bezrobotnych. To mniej niż liczba wolnych miejsc pracy, jakie musimy obsadzić w najbliższych miesiącach tylko w naszym zakładzie, a przecież dookoła cały czas powstają nowe firmy, a istniejące się rozbudowują. Według Barometru
Manpower na III kwartał 2018 r. prognoza zatrudnienia netto w branży produkcyjnej wynosi ponad 20% i jest najwyższa od czasu wybuchu kryzysu w 2008 r. Kwitnąca gospodarka cieszy wszystkich, ale osobom odpowiedzialnym za nabór pracowników stawia niezwykle wysokie wymagania.
W takiej sytuacji ogromnym wyzwaniem staje się przyciągnięcie kandydatów i zaintereso...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "HR Business Partner"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!