Jak budować (nie)zaangażowane zespoły. O trzech zdaniach, które są killerami motywacji

Mental health

Piekło braku zaangażowania jest wybrukowane dobrymi intencjami. Pośpiech, chęć załatwienia sprawy albo automatyzmy często powodują, że odpowiadamy, sięgając po wyświechtane powiedzenia czy złote maksymy z podręczników menedżerskich z lat 90. XX w. Chcemy dobrze, a wychodzi... różnie. Konsekwencje jednego niefortunnego zdania potrafią ciągnąć się za nami przez lata. W tym tekście mierzę się z trzema hybrydami dobrych intencji i marnego wykonania.

Zdanie nr 1: Nie przychodź do mnie z problemem, przyjdź do mnie z rozwiązaniem.

Wydawałoby się, że to bardzo usamodzielniające zdanie. Uczy ludzi szukania rozwiązań, eliminuje wyuczoną bezradność. Tymczasem mówiąc to zdanie na głos, wysyłamy sygnał: przychodzisz do mnie z tematem, z którym możesz sobie poradzić. Jest to poważny kryzys zaufania, bo sugerujemy, że dana osoba próbuje uciekać od odpowiedzialności i delegować zadania na swojego przełożonego. Efekt takiej reakcji pojawia się od raz...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "HR Business Partner"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
  • ...i wiele więcej!

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI