-
Po pierwsze i najważniejsze – poznaj i zrozum biznes, dla którego jesteś wsparciem
Niby oczywiste, każdy artykuł wspomina o tym, że HR musi być blisko biznesu i rozumieć biznes, który wspiera. Ale znam sporo firm produkcyjnych, w których HR Business Partner nigdy nie był/-a (lub bywa bardzo rzadko) na hali produkcyjnej (czyli na „gembie” lub na „shopflorze” – w zależności od nazewnictwa w firmie). Znam też wiele zakładów produkcyjnych, w których HR podjął decyzję o przeniesieniu swojego biura na halę produkcyjną, aby być bliżej ludzi.
Doświadczenie wskazuje, że trzeba znaleźć rozsądny balans. Zdecydowanie bycie jak najczęściej na hali produkcyjnej, uczestniczenie w codziennych rutynowych spotkaniach działów produkcji (u nas to się nazywa spotkanie FDS – Factory Drive System, w trakcie którego HR Business Partner informuje o wskaźnikach personalnych, takich jak absencja, liczba otwartych rekrutacji, ale także jest pełnoprawnym uczestnikiem biznesowej dyskusji) pomaga zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. I popatrzeć z innej perspektywy na problemy kierowników i liderów. W fabryce Danone w Bieruniu każdy HR Business Partner (ale także każdy menedżer w fabryce) ma obowiązek być w wybranym obszarze produkcji i przeprowadzić tzw. tour de terrain. To nic innego, jak codzienne odwiedzenie innego, wybranego obszaru fabryki (np. określonej linii produkcyjnej, obszaru magazynu itp.) i przeprowadzenie wraz z pracownikiem danego obszaru rozmowy na ściśle określone tematy (to jedna z wielu rutyn codziennych, których musiałem się nauczyć). Rozmawiamy o bezpieczeństwie, omawiając ostatnie zdarzenie potencjalnie niebezpieczne, zastanawiamy się, jak takich zdarzeń uniknąć...