W tyglu różnorodności
Mamy obecnie na rynku pracy cztery różne pokolenia – Baby Boomers, X, Y i Z. Różnorodność warunków, w których wzrastały i rozwijały się osoby z tych pokoleń, wpłynęły na ich doświadczenia życiowe, wyznawane wartości, priorytety i oczekiwania wobec pracodawców. W ciągu kilkudziesięciu lat zaszły bowiem duże zmiany w rozwoju i dostępie do technologii, tempie życia i tworzenia innowacji czy w stylach przywódczych i kulturach organizacyjnych firm. W organizacjach pracują osoby o różnych temperamentach i typach osobowości, a w związku z tym mają różne preferencje w zakresie sposobów pracy, stylów komunikacji, częstości współpracy z innymi i wprowadzanych w firmie zmian czy szybkości podejmowania decyzji. Niektórzy potrzebują rzetelnej analizy danych, aby podjąć decyzję i zabrać głos na spotkaniu, inni zgłaszają się do działania jeszcze zanim dobrze poznają cele i główne założenia nowej inicjatywy. Mamy też ogromną różnorodność w zakresie talentów, pasji i zainteresowań. Coraz częściej firmy włączają do swoich narzędzi rozwojowych kwestionariusze (np. CliftonStrengths, FRIS, Insights Discovery), aby ułatwiać pracownikom, menedżerom i całym zespołom poznawanie i rozumienie siebie, co pozytywnie przekłada się na samoświadomość oraz poziom zaufania i współpracy.
Coraz więcej mówimy też o neuroróżnorodności, czyli różnicach w funkcjonowaniu poznawczym w zakresie sposobów myślenia, uwagi, przetwarzania informacji i ich zapamiętywania. W firmach pojawiła się większa otwartość na zróżnicowane potrzeby pracowników, co widać w sposobach aranżacji biur, ofercie rozwojowej skierowanej do pracowników i bardziej elastycznych warunkach współpracy. Wi...