Witaj w świecie ESG, a konkretnie jego społecznego komponentu „S” (Social), który w najbliższych latach wywróci do góry nogami myślenie o HR. Nie będzie to jednak rewolucja, której należy się obawiać. To zmiana, którą warto zrozumieć i wykorzystać, by zbudować silniejszą, odporniejszą i bardziej zaangażowaną organizację.
Co kryje się za literą „S” w ESG?
„S” oznacza społeczną odpowiedzialność, a więc wszystko to, co firma robi w relacjach z ludźmi. Chodzi zarówno o pracowników i kandydatów do pracy, jak i klientów, dostawców czy społeczność lokalną. Wbrew częstym skojarzeniom, to nie tylko działania z obszaru CSR, wolontariatu czy wspierania lokalnych fundacji. Społeczny filar ESG to przede wszystkim konkretne, codzienne procesy HR-owe – od zatrudniania i awansów, przez równość szans i wynagrodzeń, aż po warunki pracy, kulturę organizacyjną, przeciwdziałanie mobbingowi i dyskryminacji, dialog z pracownikami oraz dbałość o bezpieczeństwo i zdrowie w miejscu pracy.
Jak ESG w obszarze „S” wpływa na HR?
Jednym z kluczowych obszarów jest rekrutacja. W przeszłości często liczyło się, aby kandydat miał określoną liczbę lat doświadczenia i „pasował do zespołu”. Mniej ważne było to, czy proces rekrutacyjny jest transparentny i obiektywny. Wprowadzenie ESG zmienia ten sposób myślenia.
WAŻNE
Dziś konieczne jest zapewnienie równości szans wszystkim kandydatom oraz przejrzystość procesu. W praktyce oznaczać to będzie konieczność publikowania informacji o wynagrodzeniu już na etapie ogłoszenia lub przed rozmową kwalifikacyjną, tak aby kandydat mógł podjąć świadomą decyzję o aplikowaniu.
Wy...