Coraz więcej firm zdaje sobie sprawę z tego, że należy odpowiednio przygotować się do kryzysów, które mogą wystąpić, by móc szybciej zareagować w razie potrzeby. Połowa z nich (52 proc.) stworzyła komórki, złożone najczęściej z czterech pracowników, które odpowiadają za zarządzanie kryzysami. Ich zadaniem jest doprowadzenie do możliwie szybkiego rozwiązania występującego problemu. Najlepiej w czasie poniżej 60 minut. Choć 76 proc. przedsiębiorstw przyznaje, że osiągnięcie tego celu zwykle nie jest możliwe.Co jednak z firmami, które nie chcą tworzyć dodatkowego zespołu ludzi, którzy będą odpowiadać za zapobieganie kryzysom i skuteczne ich zażegnywanie?
Rozw...